Tagi

, , , , , , , , , ,

Od pewnego czasu – w różnych mediach pojawia się błędna informacja jakoby rząd Tajlandii zakazał bitcoinów. Nie jest to prawdą. Jak pamiętamy z historii – pewien bardzo zły człowiek powiedział: „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”.

1) Błędne sformułowanie w artykule na Antyweb:
„Skrajnie odmienne stanowisko zajął rząd Tajlandii, który całkowicie zakazał posługiwania się walutą.”
http://antyweb.pl/bitcoiny-w-firmie-czy-mozna-sie-nimi-rozliczac

ant1

2) Błąd na blogu Ernst & Young:
„Część państw próbuje się jakoś odnieść do zjawiska, jakim jest Bitcoin. Na przykład Tajlandia całkowicie zakazała obrotu nimi.”
www.blog.ey.pl/audytsledczy/bitcoin-czyli-alternatywa-dla-pieniadza

er2Stan faktyczny:
„Przesadą jest stwierdzenie, że Tajlandia zdelegalizowała bitcoiny. W rzeczywistości Bank Tajlandii stwierdził, że jego zdaniem handel bitcoinami jest nielegalny, ale bank nie ustanawia prawa. Robi to rząd i Zgromadzenie Narodowe. Prawo Tajlandii po prostu nie reguluje kwestii bitcoinów.”
źródło:
http://di.com.pl/news/48605.html

W związku z powyższym podjąłem pewne starania aby te błędy skorygować. Wystosowałem email do firmy inFakt.pl. Otrzymałem informację, że błąd w artykule dla Antyweb zostanie poprawiony. Ponadto – przed chwilą napisałem też do Ernst & Young i muszę przyznać, że jestem mocno zdziwiony faktem, iż tak znana i poważana firma consultingowa popełnia prosty do zweryfikowania, acz istotny błąd. Nie podano żadnych źródeł popierających – gdyż takowe po prostu nie istnieją.

Publikuję fragment pierwszej odpowiedzi jaką otrzymałem:
„W obu przypadkach zwrócił Pan uwagę na istotne szczegóły – zapewne bardzo dobrze zna Pan opisywany temat. Naszym celem było jak najbardziej zrozumiałe opisanie zagadnienia, tak, aby zaprezentować je także osobom, które go nie znają. Jeśli chodzi o sytuację w Tajlandii, faktycznie pojawił się tutaj pewien skrót myślowy – postaramy się zmodyfikować tekst.” – Sebastian Bobrowski, dyrektor firmy InFakt.pl, autor artykułu na Antyweb.