Początki Internetu sięgają 1960 roku. Jeszcze 20 lat temu mało kto był w stanie sobie wyobrazić jak szybko i dynamicznie rozwinie się wszelka technologia, a szczególnie ta związana z komputerami i szeroko pojętym IT. Na całym świecie żyją ludzie, którzy z różnych powodów nie korzystają z dobrodziejstw tej sieci. Warto jednak podkreślić fakt, że znaczna część z nich pośrednio zyskuje na jej istnieniu. Najbardziej istotną cechą Internetu jest szybki i łatwy dostęp do informacji. Do cennej wiedzy, która setki i dziesiątki lat temu zastrzeżona była dla „elit”, „uczonych”, dla „władców” oraz „wysoko postawionych” i „zamożnych”.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Internet
Jednakże w natłoku danych, spamu, reklam, informacji, filmików, cyfr, tabel, wykresów i śmiesznych obrazków jakie codziennie serwuje nam Internet coraz trudniej wybrać te wartościowe i godne uwagi.

Smutne jest, że wiele osób pisze o Bitcoinie nie rozumiejąc ani zasady jego działania, ani funkcji jakie niemal doskonale spełnia, ani też nie zadając sobie trudu aby sprawdzić czym spowodowane jest dane wydarzenie czy zjawisko.

Pan Maciej Samcik, dziennikarz ekonomiczny zalicza się do tej ostatniej grupy.
http://samcik.blox.pl/2014/02/Apple-zabije-Bitcoina-Wyplaty-zawieszone-kurs.html
Cytuję błędne słowa Pana Samcika:
„Apple w czwartek wycofał ze swojego sklepu internetowego wszystkie aplikacje służące do kupowania i sprzedawania tej waluty, a największa na świecie bitcoinowa giełda MtGox – prawdopodobnie z powodu szturmu sprzedających – w piątek zawiesiła wypłaty.”
Wyjaśniam:
Apple jest wrogiem i konkurentem Bitcoina. W ich interesie jest stworzenie własnego systemu płatności z którego będą czerpać prowizje, czyli korzyści finansowe. Firma tym samym powoli staje się zaprzeczeniem dawnych idei Steve Jobsa. Który „zmieniał świat”.
Mtgox NIE JEST największą giełdą bitcoin. Jest on czwartą pod względem obrotu giełdą.
i odsyłam do źródeł:
http://blog.blockchain.info/2014/02/06/blockchain-response-to-apple/
http://data.bitcoinity.org/markets/volume/30d?c=e&t=a

Stanowczo łatwiej jest pisać pobieżnie i byle jak niż wskazać swoim czytelnikom sensowne, rzetelne i pomocne informacje.
Strategia wielu dziennikarzy to niestety tzw. FUD czyli „strach, niepewność i wątpliwość”. Piszą o czymś o czym nie mają pojęcia serwując wyłącznie negatywne informacje, gdyż takie bardzo dobrze „się sprzedają”. 🙂
http://pl.wikipedia.org/wiki/FUD

Coś na deser (głos lektora pochodzi z reklamy Apple, czyli firmy która niegdyś reklamowała się jako „wizjonerska” i „postępowa”):